listopada 23, 2011

If music be the food of love, play on.

If music be the food of love, play on.
Kartka sztalugowa, która jest podziękowaniem za podarowanie instrumentu:-) Całość na papierach z Galerii Papieru, te wycinanki, ćwieki z UHK. Napis to kalkomania, którą udało mi się kiedyś wygrać w candy:-) Tradycyjnie trochę ręcznych przeszyć:-) Kartkę zgłaszam na wyzwanie z Rydią w Kreatywnym Polu - Ulubiony cytat.




P.S. PJ z odrobiną energii:-)

listopada 19, 2011

TU czy tam czytam...

TU czy tam czytam...
Kolejny raz grafika Nicoletty Ceccoli na moim blogu (i myślę, że nie ostatni:-))Papiery ze scrap.com, ćwieki z UHK, trochę ręcznych przeszyć:-)
Na komplet składa się:

notesik:


zakładka:


i pudełko:


cały komplet razem:


Lubię te kolory - niebieski i brąz razem:-) Mam nadzieję, że obdarowanej osobie przypadnie komplecik do gustu:-)

Miłej soboty:-)

listopada 17, 2011

Coraz bliżej święta...

Coraz bliżej święta...
Kilka dni temu dotarły do mnie promocyjne papiery z Galerii Papieru, pokusiłam się więc o zrobienie pierwszej w tym roku kartki świątecznej:-) Kartka prosta, ale wymagała sporo pracy - nie mogłam sobie odmówić ręcznych przeszyć, kwiat zrobiłam z maleńkich listków róży wykorzystując ten dziurkacz, dodałam werniks szklący, żeby kwiatek błyszczał:-) Napis zrobiłam przy pomocy embossingu. Coś mi, niestety, ten embossing nie wychodzi - nie jestem zadowolona z efektu.


Miłego wieczoru:-)

listopada 12, 2011

Projekt Zeszyt II

Projekt Zeszyt II
Kilka dni temu dotarł do mnie wspaniały zeszyt autorstwa wielu uzdolnionych osób na czele z Miszel. Bardzo się cieszę, że wzięłam udział w tym projekcie:-) Dość pisania, sami popatrzcie na zdjęcia zeszytu:







Moje kartki pochodzą z komiksu Sasnala "Życie codzienne w polsce w latach 1999-2001":


Dziękuję wszystkim, którzy dołożyli swoją cegiełkę do tego wspaniałego zeszytu:-) I przede wszystkim bardzo dziękuję Miszel:-) Warto było zainteresować się scrapbookingiem, blogowaniem dla takiej perełki:-) Ciekawe, czy uda mi się odgadnąć kto jest autorem poszczególnych kart. Jeśli ktoś z projektu tu zajrzy - może mi podpowie, które są jego kartki?
I całusy dla Ciebie mężu za kawał dobrej roboty z obfotografowaniem zeszytu:-)

Dziękuję bardzo za wszystkie miłe słowa, które tu zostawiacie:-)

listopada 11, 2011

Komplet urodzinowy

Komplet urodzinowy
Dziś przedstawiam komplet, który powstał w błyskawicznym tempie:-) Powędruje on do pewnej osiemnastki:-)Głównym motywem jest grafika Nicoletty Ceccoli. Na komplet składa się karteczka - do jej stworzenia wykorzystałam papier z Galerii Papieru, kwiaty z tego ślicznego papieru oraz ćwieki, które na okrągło wykorzystuję:-) Kartkę zgłaszam na wyzwanie nr 6 w Galerii Rae - Na okrągło.



Tutaj widać brokat, który dodałam na kwiatki:


Kolejnym elementem kompletu jest pudełko na czekoladę - tutaj ćwiek z UHK.



Trzecim elementem zestawu jest zeszyt w grubej, materiałowej oprawie, dodałam tylko grafikę Nicoletty. Całość prezentuje się tak:


Mam nadzieję, ze komplecik się spodoba:-)

Przedwczoraj dotarł do mnie cudowny zeszyt - owoc Projektu Zeszyt. Jutro postaram się wrzucić fotki:-) Dziękuję Wam za wszystkie miłe słowa pod moimi postami:-)Miłego długiego weekendu:-)

listopada 08, 2011

Kalendarzyk

Kalendarzyk
Zachwycona pracami Arte Banale postanowiłam kupić kalendarz i dać mu nowe życie:-) W roli głównej grafika Nicoletty Ceccoli, którą znalazłam na niezwykle inspirującym blogu Caro&Cups.



Sporo przeszyć ręcznych, mój ulubiony ćwiek i papiery ze scrap.com.

My Bloody Valentine - Sometimes


Pozdrawiam!

listopada 06, 2011

Albumowo

Albumowo
Album zmuszający do systematyczności długodystansowej:-) Każda karta albumu czeka na zdjęcia, wspominki z kolejnego roku życia maluszka.
Na ostatnich stronach - wykresy odzwierciedlające wagę i wzrost bohatera albumu od urodzenia do 18 roku życia. Wykorzystałam Kapuśniaczki z Galerii Papieru, nadal trwa tam promocja - podwajają liczbę zamówionych papierów:-) Niestety, nie miałam kółek do spięcia albumu - ratowałam się wstążkami.




I trochę wspominkowo i nostalgicznie - w okolicach mojej osiemnastki w tym miejscu się działo:-)

Pozdrawiam z Wronek:-)

listopada 01, 2011

Projekt Motyl

Projekt Motyl
Muzeum Holokaustu w Houston organizuje zbiórkę ręcznie wykonanych motyli, z których powstanie wielka wystawa. Plan jest ambitny - zebranie 1.500.000 ręcznie wykonanych motyli. Ma to odpowiadać liczbie dzieci, jakie zginęły w czasie holokaustu. Więcej o projekcie możecie przeczytać na blogu craftypantek.

O Projekcie Motyl czytałam już dawno temu, nie miałam jednak pomysłu na motyla. Wczoraj z pomocą przyszło mi wyzwanie kolorystyczne w Art - Piaskownicy. Należało wykorzystać następujące kolory: fioletowy, błękitny, żółty i miętowy.


Zachwycił mnie ten motyl wykonany przez ABOKU, według mnie jest on idealny do tego projektu.

Nazwa "Projekt Motyl" została zainspirowana wierszem napisanym przez Pavla Friedmana, poetę, czeskiego żyda, zamordowanego w Terezinie. W gimnazjum, w którym pracuję ogłosiliśmy konkurs na przetłumaczenie wiersza "Motyl" z języka angielskiego na język polski. Poniżej wiersz w wersji angielskiej oraz zwycięskie tłumaczenie:

Pavel Friedman
The Butterfly

The last, the very last,
So richly, brightly, dazzlingly yellow.
Perhaps if the sun's tears would sing
against a white stone. . . .
Such, such a yellow
Is carried lightly 'way up high.
It went away I'm sure because it wished to
kiss the world good-bye.
For seven weeks I've lived in here,
Penned up inside this ghetto.
But I have found what I love here.
The dandelions call to me
And the white chestnut branches in the court.
Only I never saw another butterfly.
That butterfly was the last one.
Butterflies don't live in here,
in the ghetto.


Pavel Friedman
Motyl

On był ostatni. Prawdziwie ostatni.
Tak bardzo żółty, jasny, olśniewający
jak łza słońca rozchlapana
na białym kamieniu.
Tak bardzo, bardzo żółty
i z jakąż łatwością się wznosił i jak wysoko.
Z pewnością tak się wznosząc,
chciał ucałować świat na pożegnanie.

Żyję tu już siedem tygodni,
przetrzymywany w tym getcie.
Ale odnalazłem tutaj to, co kocham.
Przemawiały do mnie mniszki,
tak jak białe gałęzie kasztanu na placu.
Tylko, że nigdy nie widziałem tu innego motyla.

Tamten motyl był ostatnim.
Motyle nie mieszkają tutaj
w getcie.

Tłumaczenie: Ida Kaczmarek, kl. IIID
Redakcja: Katarzyna Szablewska

Bardzo Wam dziękuję, że tu zaglądacie i za miłe słowa bardzo dziękuję:-)
Copyright © Made by Aisia , Blogger