Zachwycona pracami Arte Banale postanowiłam kupić kalendarz i dać mu nowe życie:-) W roli głównej grafika Nicoletty Ceccoli, którą znalazłam na niezwykle inspirującym blogu Caro&Cups.
Sporo przeszyć ręcznych, mój ulubiony ćwiek i papiery ze scrap.com.
My Bloody Valentine - Sometimes
Pozdrawiam!
Kalendarz fantastycznie się prezentuje!
OdpowiedzUsuńRęczne przeszycia stanowią przykuwającą wzrok ozdobę :).
To jest wspaniałe nowe życie:)
OdpowiedzUsuńWygląda teraz przepięknie!
jest przepiękny!!też muszę kupić sobie i zmodyfikować:)
OdpowiedzUsuńKalendarz cudo! Mnie też zmotywowałaś i zainspirowałaś. Może coś tam wydzióbię :) A grafika rzeczywiście ładna.
OdpowiedzUsuńPiękna nowa szata kalendarza! Grafika rzeczywiście urzekająca:)
OdpowiedzUsuńpieknie sie prezentuje:))
OdpowiedzUsuńperelka111
www.zosia-perelka.blogspot.com
Notesy Arte Banale są cudowne... Twój- równie piękny... cudna, klimatyczna grafika...
OdpowiedzUsuńa ja to Cudo dostałam ;) HAPPY;)
OdpowiedzUsuńKalendarz przeuroczy!!! :)
OdpowiedzUsuńrewelacyjny! przeszycia uwielbiam :)
OdpowiedzUsuń:)) hej hej!
OdpowiedzUsuńto Ty juz dostałas zeszyt od Michelle? szybko doszedl:) ja juz sie nie moge doczekac na moj egzemplarz:))) pozdrowienia cieple!
a co do kalendarza to elegancko Ci to wyszlo:)
A ja widziałam ten kalendarz w realu zanim trafił do właścicielki - jubilatki- jest piękniejszy niż na zdjęciu! Ja jeszcze czekam na zeszyt od Michelle, może jutro?!
OdpowiedzUsuńłaaał.. ten kalendarz jest wspaniały :)Szkoda, ze nie ja zostałam jego właścicielka :)
OdpowiedzUsuńMoje kartki to te z książki pobaziane żółtą lub pomarańczowa (nie wiem którą wersję dostałaś) farbą i poodbijaną na czarno folią bąbelkową.
Prześliczny!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńRewelacja...w Twoim wykonaniu :) Podziwiam Cię za te ręczne przeszycia, mi by się nie chciało :/ Wyciągam maszynę i trach... ale wiem, że wszystko da się maszyną...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!